Brak motywacji to jeden z najczęściej podawanych argumentów, dlaczego nie możesz ruszyć. “Nie mam zupełnie motywacji, żeby to zrobić” albo “szybko tracę motywację, żeby coś skończyć” – często to słyszę. Ale czy faktycznie motywacja jest jedynym czynnikiem, który może nam pomóc ruszyć z miejsca?
Wysoka motywacja to nie wszystko
Parę lat temu organizacja non profit HopeLab stworzyła grę Re-Mission. Celem gry było zachęcenie młodych ludzi chorujących na nowotwory do przestrzegania regularnego przyjmowania leków. Regularne aplikowanie leków zmniejsza szanse na nawrót choroby i podatność na infekcje. Niestety ze względu na uboczne skutki leczenia ludzie często pomijają dawki leków. Gra Re-Mission została więc połączona z lekcjami o chemioterapii, żeby bardziej zaangażować młodych ludzi w proces leczenia. Wystarczyły zaledwie 2 godziny grania, żeby zwiększyć systematyczność w przyjmowaniu lekarstw u osób biorących udział w badaniu.
Badania z wykorzystaniem gry Re-Mission dają ważną informację na temat motywacji. Potwierdzają, że wysoka motywacja to nie wszystko — w badaniach brały udział osoby walczące ze śmiertelną chorobą, czyli bardzo zmotywowane. Jednak mimo tej wysokiej motywacji, nadal miały problem z systematycznym wykonywaniem ważnych dla nich zadań.
Wniosek jaki naukowcy wysunęli po tych badaniach był taki, że motywacja nie wpływa aż tak znacząco na siłę woli i sukces. Naukowcy zastanawiali się, co zadecydowało o tym, że wystarczyły zaledwie 2 godziny grania, żeby zwiększyć zaangażowanie młodych ludzi w leczenie. Okazało się, że gra zwiększała u młodych ludzi poczucie kompetencji, siły i zręczności. Wszystkie te czynniki świetnie wzmacniają poczucie własnej skuteczności.
To właśnie poczucie własnej skuteczności decyduje o tym, czy będziemy dalej działać konsekwentnie, czy mimo wysokiej motywacji porzucimy to, co zaczęliśmy.
Sprawdź, jak skuteczna jesteś w tym, co robisz
Poczucie własnej skuteczności opiera się na zaufaniu w swoje umiejętności, dzięki którym jesteśmy w stanie rozwiązać problemy i osiągnąć wyznaczone cele. Za każdym razem, gdy zdobywamy nową umiejętność lub osiągamy cel, nasze poczucie własnej skuteczności wzrasta. W ten sposób budujemy wysokie poczucie własnej skuteczności i zwiększamy swoje szanse na to, że poradzimy sobie z coraz trudniejszymi zadaniami. Przy wysokim poczuciu własnej skuteczności nie poddajemy się tak szybko, bo wierzymy, że jesteśmy w stanie poradzić sobie z wyzwaniami.
To dlatego gra Re-Mission okazała się taka skuteczna – jak każda gra stopniowo zwiększała umiejętności i wysiłek młodych ludzi. Osoby te szybko nabierały zręczności w grze, a to budowało ich poczucie własnej skuteczności, które pomagało utrzymać systematyczność w przyjmowaniu lekarstw.
Cennym wnioskiem z badań było również to, że kiedy zbudujemy poczucie własnej skuteczności w jakimś obszarze, będzie się ono utrzymywać. Dzieje się tak dlatego, że podczas budowania własnej skuteczności trwale zmieniamy sposób, w jaki postrzegamy swoje możliwości. Łatwiej jest nam też ocenić, czy jesteśmy w stanie osiągnąć wybrany cel i podjąć wysiłek.
Zbieraj cenne informacje zwrotne
Bardzo istotne jest, żeby stale otrzymywać informacje zwrotne na temat tego, jak nam idzie. Dzięki informacjom zwrotnym wiemy, że robimy postępy i jesteśmy na dobrej drodze do opanowania wybranej umiejętności. Tak samo jest z celami — jeśli regularnie otrzymujemy informacje, że posuwamy się w dobrym kierunku, to tym większe mamy szanse na zrealizowanie tego celu.
Informacje zwrotne działają na nas jak malutkie nagrody, które zwiększają naszą determinację w dążeniu do celu.
Możesz spróbować wzmocnić swoje poczucie własnej skuteczności wybierając konkretną umiejętność, którą chciałabyś rozwinąć i regularnie monitorować swoje postępy. Ważne, żeby pracować systematycznie nad tą umiejętnością – tak, żeby poprawiać ją dosłownie dzień po dniu.
Jeśli trudno jest ci zachować systematyczność, możesz ćwiczyć poczucie własnej skuteczności, grając w proste gry komputerowe. Prawie wszystkie gry komputerowe są tak stworzone, że wykonujesz coraz trudniejsze zadania i przechodzisz na coraz wyższe poziomy, zdobywając nowe umiejętności. Od razu otrzymujesz informację zwrotną, czy dobrze wykonałaś zadanie czy nie — dzięki temu uczysz się o wiele szybciej niż w normalnych warunkach.
Połącz to, co jest ważne z tym, co umiesz najlepiej
Wysoka motywacja, determinacja i wiara we własną skuteczność to jednak nie wszystko. Twoje działania muszą być zgodne z twoimi najważniejszymi celami i wartościami, które cenisz w życiu. Jeśli podejmujesz się zadania, które nie jest w zgodzie z Twoimi wartościami, trudno będzie Ci wzbudzić w sobie zaangażowanie. A to właśnie zaangażowanie powoduje, że codziennie stawiasz kolejny krok, nawet jeśli zadanie jest trudne.
Jest naukowo potwierdzone, że gdy angażujemy się w działanie zgodne z ważnym dla nas celem, zwiększamy nasz optymizm, nadzieję i budujemy poczucie własnej skuteczności. Dzięki temu jest nam o wiele łatwiej osiągnąć ambitny cel.
Twój cel powinien być też spójny z tym, w czym jesteś najlepsza — powinnaś więc świadomie korzystać ze swoich silnych stron. Powiązanie celu z twoimi mocnymi stronami sprawi, że nie tylko chętnie się podejmiesz tego zadania, ale zrobisz je szybciej i lepiej.
Za każdym razem, kiedy planujesz zabrać się za jakieś trudne zadanie, pomyśl najpierw jakie mocne strony mogłyby ci pomóc w wykonaniu tego zadania.
Twój brak motywacji może więc oznaczać, że to, co chcesz osiągnąć, nie jest powiązane z twoimi wartościami i mocnymi stronami. Tym, co może pomóc ci ruszyć z miejsca, są malutkie zadania, które będą spójne z tym, co jest w twoim życiu najważniejsze. Warto świadomie też korzystać ze swoich najmocniejszych stron podczas realizacji każdego zadania, czy większego celu. Jeśli regularnie będziesz śledzić swoje postępy, będziesz mieć pewność, że podążasz we właściwym kierunku. A przy okazji wzmocnisz swoje poczucie własnej skuteczności, które pomoże ci osiągnąć w końcu ten ambitny cel 😉
Aby się zmotywować do działania, potrzebna jest wiara w siebie i własne umiejętności
Wszystko, co wymieniłaś jest mile widziane na drodze do realizacji ambitnego celu 😉
Myśle, że najważniejsze to zaufać sobie i swoim umiejętnością. Dla mnie to jest motywacja.
Tak, wiara w siebie i swoje możliwości daje świetną energię do działania 🙂
bardzo mądry wpis.
Bardzo dziękuję!
Poradnik pobrany. Wpis przeczytany – bardzo bardzo wartościowy i interesujący. Zostanę tu na dłużej 🙂
Bardzo dziękuję za miłe słowa! Zapraszam serdecznie do ponownych wizyt 😉
🙂
Niestety leń albo jakieś niepowodzenie, czasami potrafi zniszczyć każdą motywację. Fajny wpis, lekko się go czyta 😉
Kasiu, bardzo, bardzo dziękuję za miłe słowa! To dla mnie wyjątkowo ważne, co napisałaś, bo ja ciągle się uczę pisać i jeszcze dużo pracy przede mną. Bardzo dziękuję!
Myślę, że faktycznie ma to sens. Wydaje mi się też, że ważne przy tym jest stosowanie metody małych kroczków. Rzucanie się na głęboką wodę zamiast zmian, o jakie nam chodzi, może przynieść rozczarowanie i frustrację, spadek tej słynnej motywacji. Tymczasem dzięki małym krokom budujemy właśnie to poczucie skuteczności, bo widzimy małe, ale jednak efekty, małe, ale współmierne do wysiłku, dzięki czemu mamy ochotę działać dalej.
Zgadzam się – właśnie te małe kroczki są ważne! Tylko, że my często nastawiamy się na jakieś spektakularne efekty i sukcesy i nie dostrzegamy tych małych osiągnięć. Warto śledzić swoje postępy i cieszyć się nawet z malutkich zadań, które ukończyliśmy, bo to one właśnie złożą się w odpowiednim momencie na ten ostateczny sukces 😉
Muszę polecić Twojego bloga!!!!!~!!!!!
Dziękuję per Zofka! <3
Pamiętam jak pierwszy raz zetknęłam się z informacją, że motywacja to nie wszystko. To było chyba u Pani Swojego Czasu. Ona pisała o samodyscyplinie. Bardzo mnie to uderzyło, bo odnoszę wrażenie, że wszyscy wokół mówią tylko o motywacji i o motywacji, jakby zapominając, że są też inne składniki sukcesu. U Ciebie zaskoczyło mnie jak ważne jest poczucie sprawczości. Ma to sens! Ale nigdy wcześniej nie myślałam o tym w kontekście sukcesu w czymkolwiek.
Dokładnie! Nawet z tych przeprowadzonych badań widać, że motywacja to nie wszystko. Skupiamy się na tej motywacji, próbując ją sztucznie wzbudzać, a okazuje się, że powinniśmy skierować swoją uwagę na zupełnie coś innego.
Dobry tekst, jak znalazł dla mnie. Mam motywację i nawet robię to, co trzeba, by osiągnąć cel – ale to cel rozłożony w czasie. Chyba muszę popracować nad zwiększeniem poczucia własnej skuteczności podczas robienia małych kroków – jak w grze: kolejne poziomy, których zaliczenie buduje poczucie skuteczności. 🙂
Dokładnie! Chodzi właśnie o te wszystkie małe zadania, które zakończyłaś – to one właśnie wzmacniają i budują to poczucie własnej skuteczności. Przy długoterminowych celach ważne jest też zaplanowanie nagród, żeby mózg kojarzył przejście na nowy poziom z jakąś przyjemną nagrodą.
Poczucie własnej skuteczności – to rzeczywiście nie banał a wielka potrzeba, by chcieć dalej działać, lub ruszyć z miejsca!
Zdecydowanie! Poczucie własnej skuteczności daje taką dodatkową moc, dzięki której jesteśmy w stanie dotrwać do końca 😉
Dobry i potrzebny artykuł, coś więcej niż kilka sztampowych zdań.
Bardzo dziękuję! Cieszę się, że artykuł się przydał!
Pomocny wpis 🙂 motywujesz !
Dziękuję! Mam nadzieję, że na samym motywowaniu się nie skończy i że za motywacją pójdzie działanie 😉
Motywacja jest bardzo ważna sam zapał nie wystarczy, bo może szybko minąć.
Przy długoterminowych celach bardzo trudno jest utrzymać zaangażowanie na wysokim poziomie. Dobrze mieć w swojej skrzyneczce kilka narzędzi, żeby zastosować je, jak już opadną nam siły 😉
Bardzo pomocny wpis! Dla mnie motywacja jest baaardzo ważna, chyba najważniejsza w dążeniu do celu. Ale trudno jest mi utrzymać ją na odpowiednim poziomie przez dłuższy czas.
No właśnie, w tym problem, że motywacja spada po jakimś czasie. To co działa, to na pewno system nagród i poczucie, że robimy postępy. Czasami widoczne efekty naszych działań są nagrodą samą w sobie. Ale chyba najważniejsze jest to, żeby podejmować się działań, które przybliżają nas do realizacji czegoś dla nas ważnego i przyjemnego 😉
Ważne jest też by otaczać się ludźmi, którzy nam dobrze życzą 🙂 miałam kiedyś faceta, który potrafił jednym zdaniem zgasić mój zapał. Zmieniłam faceta, otoczenie- ja wieczna optymistka, jestem teraz pełna zapału i realizuję swoje plany 🙂
O tak! wspierające otoczenie ma duże znaczenie. Często nasi bliscy martwiąc się o nas niepotrzebnie podcinają nam skrzydła :/ To super, że udało się to zmienić 🙂
Ja nie wierzę w motywację pod tym względem, że powinno się czekać aż jej nabierzemy. Warto zabrać się za coś tu i teraz i jeśli to coś dla nas to chęci przyjdą z czasem 🙂
Tak, bardzo często jak zaczynamy działać i widzimy pierwsze efekty nasza motywacja i zaangażowanie wzrasta. Też uważam, że mimo wszystko trzeba chociaż spróbować 😉
Ja motywację mam- znacznie gorzej z funduszami na realizację planów :/
Jak masz motywację, to i rozwiązanie na pozyskanie funduszy znajdziesz 😉 Szkoda by było, żeby ważne i fajne dla Ciebie plany pozostały niezrealizowane tylko z braku funduszy. Na pewno jest jakiś sposób – może czas na finansowo-kreatywną burzę mózgów? 😉
Obawiam się że w moim wypadku jedynie wygranie w totka pomoże 😉
ewentualnie obrabowanie banku ale to dosyć ryzykowne 😛
O to widzę ambitne plany! 😉 W takim razie trzymam kciuki za wygraną!
Hehe, Monika nawet nie próbuje – wiesz, że szanse w totku są znikome 😉
No nie! Ja tu już kciuki za Twoje fajne plany trzymam, a Ty nawet nie chcesz dać sobie szansy? 😉 A co jeśli ta wygrana kombinacja cyfr czeka właśnie na Ciebie, aż pofatygujesz się do okienka i skreślisz w końcu te liczby? 😉
No dobra, spróbuje ale jak nie wygram to obiecuję Cię poinformować 😛 😉
Bardzo dojrzałe podejście do motywacji 🙂 Przy długoterminowych celach często sama muszę sobie przypominać o motywacji i wtedy pytam siebie po prostu: po co to wszystko robię 🙂
No właśnie, dlatego posiadanie silnego argumentu “dlaczego to wszystko robię” jest tak ważne – daje siłę, żeby przetrwać te trudne momenty.
Bez motywacji nie chce się wstać z łóżka, nie mówiąc już o robieniu rzeczy wielkich/ 😉
Ale po co zaraz wstawać z łóżka? 😉 Można przecież skorzystać z dobrodziejstw technologii i nie wstając z łóżka tworzyć wielkie rzeczy 😉
Co i tak nie zmienia faktu, że trzeba wstać by ogarnąć sobie coś do jedzenia, a bez “paliwa” daleko się nie pojedzie. 😉
Myślę, że motywacja ma głównie znaczenie na samym początku ewentualnej koncepcji tego co chcemy zrobić/ zmienić, potem ważniejsze jest to o czym piszesz, czyli skuteczność ale i upór, bo jednak nie zawsze nam wychodzi i nie raz wątpimy w siebie. Bardzo przydatny tekst 😉
Dziękuję! Tak, motywacja to taki kopniak w tyłek na początek, żeby wystartować 🙂 Na dłuższą metę trzeba jednak uzbroić się w coś z dłuższym “terminem przydatności” 😉 Właśnie – pojęcie uporu to też ciekawy temat – muszę sobie dopisać do listy 😉 – Dzięki za inspirację!